Prawdą jest, że przy sadzeniu dużych bylin często zdarza mi się wykopać uśpioną cebulę. Tym razem trafiło na pełnokwiatowego zimowita. Widocznie, nie wiedząc gdzie usytuowana jest pozostała grupa, wolałam bezpiecznie posadzić na brzegu rozrośniętej kępy bodziszka czerwonego, niż nasadzić któremuś cebulę na głowę ... hihi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)