poniedziałek, 27 grudnia 2010

Dryopteris dilatata 'Lepidota Cristata'.

Po pierwszym śniegu, który utrzymywał się ponad miesiąc przyszło kilkudniowe ocieplenie. Z dachu rozkapała się woda, cieplejszy wiatr powiał w ogrodzie. Nic dziwnego że uśpione rośliny z lekka wyjrzały za słoneczkiem. Te, których grube i mocne liście oparły się niszczącej sile mrozu, zachowały wciąż żywy odcień zieleni. Pojedyncze zetlałe liście nerecznicy ochroniły kilka nienaruszonych od spodu kępy.


Łatwa, wręcz samoobsługowa paproć w uprawie, sprawia pewne trudności w fotografowaniu. Z oddali sprawia wrażenie kłębiących się nieporządnych pakułów, w formie bezładnej i luźnej kępy pierzastych liści. Operujące zachodzące słońce dodatkowo rozprasza rozedrgany pokrój rośliny.




Wiosną drobne i niewysokie pastorały wymuszają fotografowanie z horyzontalnej pozycji.





W ciągu sezonu paproć zagęszcza się wypuszczając coraz dłuższe koronkowe liście.




Jesienią natomiast przybiera piękne odcienie złotych blasków migoczących w ażurach drobnych liści.



niedziela, 26 grudnia 2010

Tu wiosną wyrosną funkie.



Nie usuwam nasienników host. Jak na razie nie mam z tego powodu zastępów niezidentyfikowanych siewek. Owszem, od jakiegoś czasu pokazują się małe zielone, ale to dosłownie w pięciu miejscach. Zostawiam, bo bardzo mi się podobają w formie płowych suszek powtykanych w kopczyki śniegu. Niektóre już się oczyściły z czarnych nasion a ich okrywy sterczą rozczapierzone. Inne z mniejszych host - fantazyjnie powywijane jak wąsy suma. Z najmniejszych odmian w większej masie ostatkami sił opierają się niszczącej sile mroźnego wiatru. Wszystkie te słomki wskazują mi, że tu gdzieś wiosną na ich miejscach wkrótce zaczną kotłować się mięsiste, pomarszczone liście moich host.











czwartek, 23 grudnia 2010

Japoński hart ducha.

Mam w ogrodzie krzewinkę o imponujących właściwościach. Niewielka zimozielona Pachysandra terminalis 'Variegata' jest odporna na śniegi i mrozy, wbrew groźbom Zimy wystaje spod okrywy pokazując nabrzmiałe pąki kwiatowe.


Jednak spod śniegu wystaje zaledwie kilka pędów kilkuletniej sadzonki. Do gustu przypadło jej stanowisko w sadzie, gdzie ściółka z opadłych liści skrywa ścielące się po glebie pędy. Rozrasta się wolniej niż gatunek zagęszczając kępę pstrymi liśćmi a gdzieniegdzie w niewielkim oddaleniu zaczynając nowe skupisko. Na początku obawiałam się rewersji, gdyż na wybijających listkach nieznacznie rysowało się białe obrzeżenie.




W sezonie letnim kępa przybrała na gęstości, z wierzchołków pomiędzy pstrymi liści wyrosły kolejne pędy z młodymi żywo zielonymi listkami. Śnieżna zima wzmocni roślinę, która wiosną zajmie kolejne połacie ściółki pod drzewami. Zadarniająca bylina wygrywa ze słabo rosnącą w cieniu trawą torując sobie na przód drogę.



poniedziałek, 20 grudnia 2010

Dzięki Zimie ...

Zima to taka pora roku kiedy feria barw przyrody przygasa. Kwiaty, kształty i faktury liści nie rozpraszają widza, więc może skupić się na niuansach dostrzegając subtelny kolor. Szczególnie zimą na bezlistnych drzewach zauważamy kręcące się za pożywieniem ptaki, które w sezonie kryją się w gęstwinie ogrodu.

Kowalik zwyczajny (Sitta europaea) zwany też barglem to ptak leśny, który zawitał przed okno mojego domu dzięki bliskości tego ekosystemu. Nie jest wybredny jeśli chodzi o pożywienie, zjada owady i nasiona drzew liściastych i iglastych, nasiona zbóż - jęczmień, owies, słonecznik, poza tym orzechy laskowe, żołędzie i buczynę. Bardzo zwinnie i prędko porusza się po korze starych drzew, często głową w dół, co jest dla niego charakterystyczne.






piątek, 17 grudnia 2010

Gatunek nie tylko na parapet.

Do przybrania stołów w okresie świątecznym oprócz tradycyjnej poinsecji nadobnej (Euphorbia pulcherrima) wybieramy kolorowe cyklameny perskie. Niewielka garstka ogrodników wie, że występują też cyklameny, które z powodzeniem udają się w gruncie. Kwiaty i listki gruntowych są drobniejsze lecz urodą i kolorem nie ustępują parapetowym. Ich dodatkową zaletą jest to, że lepiej kwitną i rozmnażają się w glebie niż ich ciepłolubni kuzyni na parapetach.

Cyclamen coum którego podgatunki nieznacznie różnią się rysunkiem na blaszce i odcieniem niewielkich karminowych kwiatów. Sztywne zaokrąglone listki utrzymują się do mrozów.





Kwiaty cyklamena bluszczolistnego (Cyclamen hederifolium) są większe i zazwyczaj rozjaśnione bielą.



wtorek, 14 grudnia 2010

Niezdecydowana hosta.

Pazerność może ogrodnika zgubić, szczególnie kiedy połakomi się na ostatnią sadzonkę.
Akurat ta stała sobie w dużej donicy pięknie rozrośnięta i machała zachęcająco do mnie listkami. Przyglądałam się i owszem wybrednym okiem, ale nie od razu rozpoznałam tę dwulicowość. W końcu sezon się wtedy zaczynał i zapewne inni ogrodnicy z lubością wykupili wcześniejsze egzemplarze przebierając spośród wielu. Akurat w chwili zakupu moja sadzonka miała same ciemne obwódki co zgadzało się z informującą etykietą o odmianie 'Guacamole'. Na moje nieszczęście trafiła mi się zachwiana z hodowli in-vitro i poszukiwana odmiana szamotała się z wyjściową 'Fragrant Bouquet'.
Sadzonka nawet po zadomowieniu się w gruncie, wciąż nie zdecydowała się którą odmianą chciałaby być.








środa, 8 grudnia 2010

Kogut na podwórzu.

Bliskość dzikich łąk i ostoi umożliwia nieograniczony kontakt z naturą. A to sarenka obgryzająca gałązki na skraju lasu, a to szarak w wysokich trawach szukający zielonych pędów. Ptaszków bezlik kolorowych lecz ruchliwych, sikorek przeróżnych i innych maleństw co uwijają się wokół obszernego karmnika. Większe sójki z kwiczołami z krzykiem wertują gałęzie w poszukiwaniu zaschniętych na gałęziach orzechów.

Czasem kogut opuściwszy stadko kur przejdzie ścieżką sprzątnąć co małym z dziobków wypadło.