Wcale nie ulegam modzie na falbanki pomimo, że znajomi ogrodnicy przetrząsają sklepy w poszukiwaniu fryzowanych brzegów liści host. Na tego języcznika "chorowałam" od kilku sezonów, gdy kępę wielkości łazienkowego dywanika zobaczyłam w Ogrodzie Botanicznym w Poznaniu. Raz już kupiłam w znakomitej szkółce cieszącej się sławą posiadania rzadkich okazów oraz mylenia odmian sprzedawanych roślin. Ale staram się zrozumieć, wszak sprzedaje się dość młode okazy, które mogą nie w pełni rozwinąć charakterystycznych cech. Tyle wyrozumiałości dla szkółkarzy i słowa więcej. No może jeszcze przyznam się, że pomylone dotychczas paprocie cieszą oczy znajomych ... koniec !
W końcu zdobyłam upragnionego Phyllitis scolopendrium pyszniącego się wyborną falbanką. I wszystko mi jedno czy on będzie 'Crispa' czy 'Undulata', ważne że już teraz brzeg ma jak Bożonarodzeniowy pierożek z kapustą i grzybami. A języcznik wcale nie byle jaki a berliński, przyjechał ze mną z daleka z targów dość małych ale naszpikowanych cudownościami. Były owszem paprocie, na których widok znawca dostałby palpitacji i migotania przedsionków serca, ale ja wolałam wymarzonego języcznika z falbanką !
Wcale się nie dziwię, moja 'Crispa' przyleciała ze mną ze szkółki Beth Chatto. I chociaż był tam ogromny wybór paproci to bez wahania właśnie padło na języcznika. Niech Ci rośnie:)
OdpowiedzUsuńA pewnie ... pewnie, niech rośnie. Wiosną dostanie szczyptę dolomitu na dobry początek ;)
OdpowiedzUsuńW sumie mógłby dostać już teraz :) A na 'Crispę' choruję też od dawna. A swoją drogą mam wrażenie, że Twój języcznik to 'Undulata'.
OdpowiedzUsuńUsunęłam komentarz wczoraj pisany, bo napisałam "hosta" zamiast "języcznik". Jesteś wielbicielką host i ja się tym chyba zasugerowałam ;-). Miałam, podobnego języcznika do Twojego na zdjęciu i oby Twój żył długo, bo ja już nie mam :-(. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMAM WIELKĄ PROŚBĘ - ZAJRZYJ NA MOJEGO BLOGA :-)
(pisałam o tym wczoraj też).
Ja mam dwa języczniki, gatunek i 'Ramosa Cristata' i oba rosną wzorcowo. Myślę że kolejny będzie też współpracował.
OdpowiedzUsuńZajrzałam ... przeczytałam i jestem wzruszona !
:-))) i ciszę się. Zaglądaj do mnie czasami :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń