wtorek, 1 listopada 2011

Wszędzie jesień.

Jesień psotnie zagląda we wszystkie zakamarki ogrodu. Za szopką zaczerwieniła dziką winorośl obrastającą murek, w sadzie zdmuchnęła część liści z drzew, na rabatach pogniotła stojące dotychczas sztywno ozdobne trawy. Nie potrafiła sobie odmówić przyjemności pokolorowania ciemno zielonych liści hortensji pnącej.
Z resztkami zaschniętych kwiatostanów sterczących jak zbrakowane rusztowania Hydrangea anomala ssp. petiolaris dachówkowato pokryła mur. Prawie każdy listek zachował resztki koloru na brzegach co dodatkowo zaznaczyło jego kształt. Nieco blady odcień słonecznej żółci rozświetlił plamę ciemniej zieleni. Jeszcze kilka dni a jesień i tutaj wiatrem zerwie liście z krzewu.





2 komentarze:

  1. Niestety wiatr zrobi swoje i zostaną "gołe" gałązki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno, bezlistne rude pędy z brązowymi zaschniętymi kwiatostanami ładnie wyglądają w miedzianym wazonie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)