Zima ma różne oblicza. Raz to zawierucha śnieżna, kiedy indziej plucha i szare błoto. Ale jest też wytworna i elegancka choć mroźna i nieprzystępna. Jeszcze przed świętami stojąc na balkonie tak oto mróz "złapał" parę wodną w wyśmienitą szadź. Taką zimę lubię najbardziej ...
A to już widok ma moje podwórko:
I na mojego własnego orzecha co w sezonie zaszczyca nas swoim dostojnym cieniem:
Tak ostatnimi czasy bywa, że po pierwszym uderzeniu Zima jak nagle nastała tak szybko znika. Dawne to były dzieje kiedy śnieg leżał od grudnia do lutego ...
Piękna taka zima, mogłaby zagościć na dłużej, niestety u mnie po zimie ani śladu, raczej wiosna się zbliża:)
OdpowiedzUsuńTak ostatnimi czasy bywa, że po pierwszym uderzeniu Zima jak nagle nastała tak szybko znika. Dawne to były dzieje kiedy śnieg leżał od grudnia do lutego ...
UsuńBeautiful winter landscapes and pictures! Lovely post, thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńHappy New Year!
Louise
Dziękuję Louise, fajnie że mnie nie zapomniałaś.
OdpowiedzUsuńTobie również Szczęśliwego Nowego Roku !