piątek, 10 czerwca 2011

W odcieniu Czarnego Lądu.

To chyba najciemniejsza z zielonych host odmiana, bowiem 'Devon Green' jest jak zaczerpnięta z Czarnego Lądu. Niewysoka, z luźno nastroszonymi ostro zakończonymi liśćmi jest jak groźna włócznia myśliwego wymierzona w zwierzynę. Satynowo błyszcząca powierzchnia blaszki liściowej, to jakby natarta olejkiem skóra Masaja. Twarda struktura liści opiera się ślimakom a cieniste miejsce nasila głęboki odcień zieleni.






6 komentarzy:

  1. Prawie czekoladowa. Bardzo fajna. Czy Ty te wszystkie rośliny masz w ogrodzie? Podziwiam i "zazdraszczam".

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, to zdjęcia z mojego ogrodu !

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda magicznie, jak z jakiegoś mrocznego lasu ze świata fantasy. :)) Zwłaszcza na ostatnim zdjęciu. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie, jak wycięta z blachy a rowki przeciągnięto równomiernie skrobakiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi być faktycznie bardzo twarda jak ślimakom nie smakuje :-) . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Są przecież odmiany zupełnie odporne dzięki grubej i sztywnej blaszce liściowej. To właśnie odmiana 'Halcyon' i jej sporty, w tym i owa czarnulka :-)

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)