Gdzie nie zajrzeć do wątków - u wszystkich wiosna mała lub duża. Mróz odszedł w niepamięć, śnieg zaczął topnieć a u niektórych nawet całkiem znikł. Gdzieniegdzie pojedyncze wiosenne byliny pokazały skąpe kwiaty, a przecież to dopiero początek lutego !
Osobiście uważam, że to zły znak a na dowód przytaczam ludowe porzekadła, w których można dopatrzeć się ogrodowych mądrości.
Gdy w Gromnicę z dachów ciecze, zima jeszcze się przewlecze.
Kiedy Gromniczna zimę traci, to święty Maciej (24.02) ją wzbogaci.
Inaczej przedstawiana jest zimowa prognoza w dniu drugiego lutego i myślę, że to porzekadło bardziej by nas ucieszyło:
Kiedy na Gromniczną mróz, zładuj sanie, szykuj wóz.
U mnie nie ma oznak wiosny, dużo jeszcze śniegu musi się upłynnić aby zobaczyć gołą glebę. Do pierwiosnków i przebiśniegów jeszcze bardzo daleko. Jedynie zimozielone krzewy bogate w nabrzmiałe pąki kwiatowe zwiastują ewentualną wiosnę.
Skimmia japonica dotychczas prowadzona w dużej donicy stała się zbyt dużym krzewem, aby bez problemów przenosić z miejsca letnich kompozycji na miejsce zimowego spoczynku. Dotychczas zimowała w sporadycznie ogrzewanym budynku gospodarczym a przedwcześnie otworzone kwiaty bosko pachniały w zamknięciu. Jako jedne z pierwszych kwiatów w ogrodzie słodkim zapachem wabiły okoliczne pszczoły, które zawzięcie uwijały się wokół krzewu.
Zeszłej jesieni została wkopana do gruntu. Przyznam szczerze, że miałam wątpliwości czy przyjmie się stary wychuchany krzew. Ale jak na razie zimę na zewnątrz znosi rewelacyjnie, a czerwone pąki kwiatowe ciekawie zdobią cichy ogród. Ciekawe kiedy zakwitnie, czy razem z cebulowymi wiosennymi czy później, tak jak inne moje różaneczniki ?
Piękny egzemplarz. Ja moje donicowe też wkopuję po rozrośnięciu, ale przybywają nowe i latanie z donicami trwa.
OdpowiedzUsuńA ja rozgraniczam się z donicowcami, ale z trudem. Zawsze mi pozostaną po sezonie jakieś nie zagospodarowane sadzonki lub zmieniam plany nasadzeń. Ot życie ... ;)
UsuńPrzecudna ta skimia, marzę o takiej od dawna, ale donica nie wchodzi w grę, bo nie ma gdzie przechowywać zimą, a do gruntu nie mam odwagi.
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby przetrwała u Ciebie :).
Och żałuj ... żałuj. Kwiaty mają cudny zapach !
UsuńChociaż gdzieś na targach przystaw nos i nawąchaj się ;)
Jaka wiosna? Dzisiaj znowu mrozik i śnieg popadał, wolę, żeby było go więcej przecież jeszcze luty przed nami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
U mnie jeszcze duuużo śniegu. Teraz jest w formie skorupy, ale też osłania glebę przed nagrzaniem i przedwczesnym rozbudzeniem roślin.
UsuńU mnie w ogrodzie parę wiosennych niespodzianek, nawet jedną maleńką stokrotkę spotkałam. Piękny krzew, widać, że wspaniale roście. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia -dopiero natrafiłam na Twój blog ,ale zagoszczę tu na dłużej -zapraszam i do mnie:-)))))
OdpowiedzUsuń