Kronika ogrodnika - fotografie i krótkie opisy roślin oraz zwierząt pojawiających się w moim ogrodzie.
niedziela, 23 czerwca 2013
Dyzio marzyciel.
Nastało upalne lato. Skwar daje się we znaki ogrodnikom a mnożące się komary dotkliwie dokuczają.
Aż się robić nie chce i człowiek tylko by siedział w cieniu daszku pracowni.
Więc siedzi sobie ogrodnik i tak planuje w myślach ... co przesadzić ... co przyciąć ... w tym roku czy w kolejnym ?
A najlepiej to jakby spadł deszcz, bo wtedy nic_nie_ robienie miałoby wytłumaczenie oraz odeszłoby podlewanie. Więcej czasu pozostanie na dumanie.
Więc póki co, póki upał nie zelży można posiedzieć w cieniu oddając się słodkiemu drzemaniu ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajny obrazek :)
OdpowiedzUsuńPrawda ? I choć dużo szpargałów na nim i postać zapożyczona to postanowiłam resztę dośpiewać i całość pokazać ;)
Usuń...jak śpiewa Rysiu:
OdpowiedzUsuńNic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być
Nic nie robić, mieć nałogi
Bumelować gdzie się da
Leniuchować, świat całować
Dobry Panie pozwól nam...
Oooo, ten kawałek akuratnie pasuje do nastroju zdjęcia ! A to dobre ... haha :D
UsuńSjesta w południowych krajach codziennie tak wygląda:) Eh, życie! A u nas klima (jak jest) i nadgodziny! I nie ma że upał, że się nie chce, że głowa boli a pot spływa tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę:)...
OdpowiedzUsuńMasz rację, ewentualnie możesz liczyć na dodatkowy wiatrak wiejący rozgrzanym powietrzem !
UsuńZ drugiej strony - lato w Londynie tylko z nazwy a faktycznie kilka dni ciepła i słońca. Nawet nie zdąży człowiek się opalić :/
HA!!!
OdpowiedzUsuńDyzio marzyciel
Położył się Dyzio na łące,
Przygląda się niebu błękitnemu
I marzy:
"Jaka szkoda, że te obłoczki płynące
Nie są z waniliowego kremu...
A te różowe -
Że to nie lody malinowe...
A te złociste, pierzaste -
Że to nie stosy ciastek...
I szkoda, że całe niebo
Nie jest z tortu czekoladowego...
Jaki piękny byłby wtedy świat!
Leżałbym sobie, jak leżę,
Na tej murawie świeżej,
Wyciągnąłbym tylko rękę
I jadł... i jadł... i jadł...".
Julian Tuwim
Pozdrawiam
Jaki śliczny wierszyk z pięknego mojego dzieciństwa !
UsuńKoniecznie muszę poleżeć na trawie ... choćby popsikana płynem od komarów :D
Zatem słoneczka i obłoczków życzę, a.... i suchej trawki. :)
UsuńDziękuję i wzajemnie :D
UsuńBardzo życiowe. Upał rzeczywiście nie pozwala normalnie funkcjonować. Nie jestem tylko pewna o czym tak naprawdę marzy ten Dyzio. Ja mimo wszystko próbuję w tym upale trochę popracować w ogrodzie. Zawsze znajdzie się jakieś zacienione miejsce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też próbuję coś zrobić, wszak nie da się leżeć w miejscu - to jak na talerzu komarom.
UsuńTrzeba szybko się ruszać aby udaremnić siadanie na ciele wstrętnym komarzyskom.
Ja bym tak nie potrafiła "marzyć", bo by mnie komary zjadły i szkoda by mi było czasu. Wolę już nawet w takim upale, jak jest, coś robić w ogródku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOch Droga Gigo, marzyć trzeba choćby przez chwilkę.
UsuńZanim zaczniesz wykopywać i przenosić - zamknij na chwilę oczy i wyobraź sobie efekt końcowy, czy aby będzie dobry ?
Świetne zdjęcie:) Sielski klimacik u Dyzia, winogrona, doniczki pełne różnych kwiatów... Nic dziwnego, że mu się marzy:)
OdpowiedzUsuńJa tez lubię marzyć! Szczególnie jak idę spać,myślę o kwiatkach, gdzie jeszcze coś wysieję, posadzę i wówczas momentalnie zasypiam:)To wypróbowane lekarstwo na bezsenność!b Pozdrawiam:),
Ja idę spać z uśmiechem satysfakcji na ustach, gdy zrealizuję plany ogrodowe na dany dzień. Nic tak nie pomaga usnąć jak dobrze wykonana robota od początku do końca :)
UsuńTakim Dyziem był mój Tato. Posypiał na leżaczku pod winoroślą, a pokrzywy malowniczo zarastały ogród. Leżaczek mam do dziś na strychu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspomnienia.
Hmm, sentymentalnie się zrobiło ;)
UsuńW zasadzie to pamiątkowy fotel - mojej ŚP.Babci, który z racji wygody został Jej przyznany. Obecnie posiaduje w nim kot Fredziu, szczególnie w dni pochmurne i deszczowe. Bowiem na podłokietnikach ustawia się szeroką deskę robiącą za daszek. Fredziu jest zachwycony tym pomysłem :)
Mnie się podoba całośc - nawet te "szpargały", bo dają ten zapomniany klimat minionych ogrodów ... Nawet z pokrzywami, jak pisze GAJA, wyglądały pięknie ! Ten obrazek przywołuje wspomnienia i tęsknotę ... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe "szpargały" nijak nie pasują do najmodniejszych gadżetów ogrodowych ze światowych centrów handlowych. Trudno ... ja lubię oswajać po swojemu ogród choćby pokrzywami w zapuszczonych zakamarkach ;)
UsuńA jakie pożyteczne te pokrzywy, popieram. Miło Ogrodnikowi widać, oj miło :)Żebym ja tak mogła trochę poleżeć, podumać i pospać w dzień :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś z lubością wylegiwałam się na polówce z książką w ogrodzie.
UsuńTy było wtedy gdy na wszystko miałam czas i ze wszystkim nadążałam. Rabaty miałam oplewione, trawniki postrzyżone ... a teraz z niczym się nie wyrabiam.
Dlaczego ?!