Czy zgadniecie której byliny nasiennik nabrał w uśmiechniętą buzię aż tyle nasion ?
Cytrynowo żółta torebka nasienna wygląda jak postać z bajkowej kreskówki, która zaraz przemówi zapraszając dzieci na wieczorynkę.
Powyższe pytanie jest retoryczne, od razu podpowiadam iż to Jeffersonia diphylla - roślina z Ameryki Północnej świetnie dająca sobie radę w naszym klimacie. Ze sposobu wzrostu i ogólnego pokroju przypomina sangwinarię, czyli kwitnie wczesną wiosną na kruchych wodnistych pędach a liście dołączają po pewnym czasie. Oczywiście jak potrzebne zdjęcie kwiatów to albo "ktoś" ich nie zrobił albo zagubiły się ... wrrr!
Musicie zadowolić się kępką liści o równie ciekawym kształcie a'la zielony motyl z rozpostartymi skrzydłami.
Niemniej jednak pochwaliłam się znajomym ogrodnikom barwnym i wesołym nasiennikiem i w niedługim czasie znalazł się chętny na nasiona. Nie było innej rady, a że noc już była konkretna - trzeba było zabrać na spacer latarkę i pójść do ogrodu myszkować w poszyciu rabaty. Ponieważ nasiennik już był otwarty - ciężar nasion skrzywił "paczuszkę" do ziemi i część nasion wysypała się. Pech chciał, że spodem przechadzał się obślizgły pomrów i musiałam obierać paskudę z obiecanych nasion. Przy okazji wyjaśniła się sprawa dziwnych wschodów siewek w dalekiej ogległości od roślin matecznych !
Czas naglił ponieważ kolejne torebki mogły pękać oraz według lektur ogrodniczych - nasiona jeffersonii najlepiej wysiewać zaraz po zbiorze aby zachować ich wilgotność. Koniec końcem - kilkanaście brązowych błyszczących nasion znalazło się w zaciskowej torebeczce i nazajutrz rano priorytetem pojechały do Krakowa.
Patrząc w kalendarz to z 23 na 24 czerwca miałam prawie Noc Świętojańską ... taką przyłataną ;)
Ja też wczoraj zebrałem i wysiałem nasiona tej Jeffersoni. Podobnie jak przed kilku dniami zebrałem nasiona jej azjatyckiej i niebiesko kwitnącej kuzynki Jeffersoni dubi.
OdpowiedzUsuńJa nasiona zbieram tylko do wydania, sama nie sieję bo po co robić coś o co sama natura zadba lepiej ?
UsuńDubia rośnie w bardziej słonecznym miejscu i choć kępka gęściejsza to niższa. Kwitła owszem wiosną, ale nasion nie zawiązała. Zresztą - od dłuższego czasu mój ogród radzi sobie sam i tylko powiadamia mnie co i gdzie się samo zadziało. Ja tam tylko sprzątam ;)
Piękna roślina. Pozwalam swojej wysiewać się swobodnie.
OdpowiedzUsuńGonię popatrzeć na nasienniki, ale pewnie już się posiała...
Pomrów olbrzymi jest cudny...
Och, ja tak pozwoliłam siać się sangwinarii. Teraz jest wszędzie na rabacie i widzę iż przypuszcza atak na sąsiednie rabaty. Już widzę kwitnące siewki w szczelinach ostatniego przytułku jakim są kamienie okalające skraj rabaty.
UsuńPatrząc na mocne nasiona J.diphylla - efekt będzie podobny.
Interesująca roślina. Rzeczywiście nasiennik wygląda jak stworek. U mnie się nie da buszować po nocy bo komary chyba by na mnie nie zostawiły kropli krwi , tak potwornie zjadają.
OdpowiedzUsuńWiesz, w nocy jakoś mniej jest tych "pijawek", gorzej gdy chcę plewić w bylinach. Nawet na suchych miejscach gdzie rosną astry czują się wyśmienicie i psikanie nie pomaga ... :-/
UsuńZabójczy nasiennik. Domalować tylko oczy.
OdpowiedzUsuńStworek jak od Jima Henson'a.
UsuńŻółte stworki jak z Lego drążące w podziemiach korytarze :D
...fajny nasiennik, dać go do reklamy Biedronki ^^...
OdpowiedzUsuńO tak, tam by się nadał ... :D
UsuńUdana noc Swiętojańska! Bardzo plastyczny nasiennik tej rośliny:) Masz rację, że wygląda jak z kreskówki:)
OdpowiedzUsuńW Twoim ogrodzie rosną bardzo ciekawe i niepowtarzalne rośliny. U mnie prawie same rodzime:) Pozdrawiam serdecznie:)
Mam też rodzime rośliny, ale nie stronię od bardziej wyszukanych i oryginalnych.
UsuńMam bardzo dobrą glebę i nawet rarytasy przyjmują się bez kombinowania. Aż szkoda byłoby ich nie mieć skoro mam możliwości. Wszystkie rośliny mnie cieszą, te rodzime i rarytasy :)
Ale cudo! Aż się na głos roześmiałam jak zobaczyłam tą żółtą paszczę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak oglądałam na żywo na rabacie - też mi się od razu spodobała ta uśmiechnięta mordka :)
Usuńno prawo dzungli dziala
OdpowiedzUsuń