Rośliny z dnia na dzień wyłaniają się z ziemi, a lekki deszczyk padający naprzemiennie z ciepłymi promieniami słoneczka dopinguje kolejne do działania. Chłód poranka i wieczora przedłuża świeżość kwiatów. Na leśnej rabacie serduszka kapturkowate (Dicentra cucullaria) kokietują mnie od tygodnia powoli potęgując napięcie - najpierw uwodziły gęstymi igiełkowatymi listkami by w kulminacyjnym punkcie programu spomiędzy liści wyłonić delikatne pędy.
Czy jesteście w stanie rozpływać się w zachwycie nad niewielką ... w zasadzie maleńką bylinką ?
Cała bylinka przybrała niecodziennie kolory. W otoczeniu blado niebiesko zielonego futra liści - białe skomplikowane w budowie kwiatuszki. Wszystkie niczym kropelki zawisły na cielisto różowych pędach. Nie mają rozchylonych płatków ukazujących bogate w pyłek wnętrze obiecująco wyglądające dla owadów, a jednak są zapylane skoro kępka poszerza się na boki. Roślina wyrasta z bulwek zaopatrzonych wokół w podługowate bulwki przybyszowe.
Rogate główki kwiatów zwieszone w dół wyglądają groźnie, będąc mrówką czułabym respekt. Zaróżowione odchylone na boki płatki ukazują pomarańczową plamkę sygnalizującą owadom pyszności.
Uwielbiam serduszki, najbardziej okazałą, ale ta też może zauroczyć. Jest bardzo subtelna, no i chyba jest najwcześniejsza ....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Masz rację - to jedna z wcześniejszych serduszek. Chociaż żółto listna 'Gold Heart' bardzo poszła do góry, ale do kwiatów jeszcze daleko. Dziś nabyłam kolejną serduszkę, bardzo podobną z liści D. canadensis - niebawem coś o niej napiszę :)
UsuńTak, ja też tak mam, że podziwiam i oglądam jakieś maleństwo w ogrodzie, z daleka prawie niewidoczne, z bliska widać jaką ma misterną budowę :)
OdpowiedzUsuńNiektóre maleństwa z racji wielkości wręcz należy podziwiać z horyzontalnego poziomu :)
UsuńBardzo je lubię, pozwalam im rosnąć tam, gdzie się im spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ooo, siewki na pewno powitam z radością ! To będzie oznaczać, że roślina czuje się jak u siebie :)
Usuń