Obecny sezon nie zaowocował spektakularnym wysypem kwiatów cebulowych. Przespałam zeszłą jesień i wyprzedaże hipermarketów i ogrodniczych sklepów pozbywających się cebul ozdobnych. Poprzednia Zima przetrzebiła ilość posiadanych - tym bardziej cieszę się z nielicznych kępek kwitnących. Muszę zadowolić się dawno posadzonymi roślinami
Narcyz 'Tahiti' należy do moich ulubionych pełnokwiatowych odmian. Pomimo, że kwiaty są duże i niewątpliwie ciężkie - nigdy nie widziałam aby złamane leżały na ziemi. A ten kolor ... mmmm - widoczny z daleka świeci własnym blaskiem. Żółte duże płatki w okółkach poprzedzielane są pomarańczowymi mniejszymi, co tworzy dodatkowe bogactwo kwiatów.
Narcyz rośnie na niewielkim placyku okolonym kamieniami, wkrótce to miejsce zajmą olbrzymie liście dwóch host. Muszę pamiętać aby rozsadzić bylinę, gdy strzeliste liście zaschną. Tym samym powiększę zasięg słonecznych kwiatów.
Ładne są, ja nie sadzę pełnych właśnie ze względu na ich ciężar i pokładanie się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja podobnie pełnych unikam, ale z powodu "prze-cywilizowania", wolę zwykle krótko lub długie przykoronkowe. Są klasyczne i ponad czasowe. Ale nie byłabym sobą, gdybym swoich reguł nie łamała :)
UsuńOch, piękne, takie barokowe :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety narcyzy słabo rosną, dlatego podziwiam Twoje piękności z jeszcze większą uwagą,
Pozdrawiam,
m.
Zauważyłam po ogrodach, że narcyze wolą wysoki poziom wód gruntowych i ogólną wilgoć w korzeniach. Natomiast u mnie nie rosną tulipany, albo rosną ale ja nie mam do nich serca.
UsuńŚliczne :) Miałam pełne białe z żółtym środkiem, ale gdzieś mi "wyszły" :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hmmm .. pełne białe z żółtym środkiem ... musiały być wyśmienite jak lody śmietankowe z polewą adwokatową ;)
UsuńOj mniam, też mi się tak skojarzyły :))
UsuńCieszę się , że znów piszesz i jesteś - piękny narcyz :) Ciepło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa ... to bardzo nobilitujące :)
UsuńBardzo ciekawa odmiana, powiem szczerze, że nie spotkałam do tej pory. Serdeczności ślę
OdpowiedzUsuń