Swego czasu o żurawce 'Southern Comfort' (Heuchera) nasłuchałam się nie byle jakich opowieści. Mówiono, że duża ... widziałam w sieci roślinę po brzegi zapełniającą miejski betonowy gazon. Natomiast kupiona sadzonka prezentowała się nie więcej niż inne żurawki w doniczce P9. W pierwszym momencie wręcz podejrzewano podobną w barwach a znacznie mniejszych rozmiarów kosmatą 'Caramel' (Heuchera villosa). Pierwszy sezon w moim ogrodzie przezimowała na rabacie wraz z innymi małymi i średnimi bylinami wcale nie wykazując wzrostu zwyżkowego. Ot jedna z większych żurawka.
W kolejnym sezonie zaczęła rosnąć więc czym prędzej zmieniłam miejsce na skraj rabaty. Bylina nie poszła na ilość cienkich odnóg i masę liści, jej pędy zmężniały a blaszki zarysowały ostry brzeg. Teraz uważam, że pokrojem nie odbiega od tradycyjnych żurawek gdyż proporcje ma te same. Jedynie ogólnie jest w rozmiarze XXL.
Kolory bardzo mi odpowiadają, są kwintesencją miedziano mosiężnych blasków. W słońcu jaskrawe żywe odcienie, w pochmurne dni gasi nasycenie. Białe kwiaty w luźnych kwiatostanach dodatkowo nadają delikatnej jasności. Starsze dolne liście są jasne - wyzłocone słońcem, natomiast nowo wyrastające mosiężne.
Porównania do innych odmian w obrębie gatunku zawsze wychodzą na korzyć olbrzymki. Po lewej stronie fioletowo bordowa 'Regina' to maleństwo - karzełek !
W trakcie lata mocno operujące słońce szybko maluje jasne plamy na młodych ciemniejszych liściach potęgując efekt plastyczności kępy. Wielkie liście wydają się mieszać ze sobą, odmiana nie należy do uporządkowanych.
Fajna (nie tylko dlatego,że ją mam). U mnie rośnie w cieniu jak wzystkie żurawki; bez tego nie dały by rady na słabej glebie. Za towarzystwo też ma funk
OdpowiedzUsuńBardzo sobie ją cenię za architektoniczny wygląd :)
UsuńFakt, ciężko ją przeoczyć ;) ale jest piękna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię jej kolory, jest jak gruby bursztyn wyrzucony na brzeg morza.
UsuńPrawdziwa piękność zarówno jeśli chodzi o wielkość, dostojność, jak i kolorystykę. Nie przepadam za maleńkimi żurawkami, ta jest po prostu wspaniała!
OdpowiedzUsuńTa żurawka odstaje wielkością na tle wszystkich bylin na rabacie, jak rosły nastolatek w ławce na końcu klasy :D
UsuńBardzo, bardzo dekoracyjna.
OdpowiedzUsuńGdyż bardzo bardzo ładna. Serdeczności !
UsuńBardzo dekoracyjne,mam kilka kolorów,ale ta jest akurat cudowna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ racji kilku odcieni ciepłych kolorów dobrze spasuje się do już posiadanych odmian żurawek, a że sezon w pełni - radzę rozejrzeć się za tą odmianą po stoiskach. Powodzenia i owocnych zakupów życzę :)
UsuńPiękna,
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba właśnie za tę nieokresloność koloru, który jest trochę jak jesienne liście, a trochę jak wypalone słońcem krajobrazy..
Sprawdziłam u siebie: mam i ja :) moja jest jednak jednorocznym półwyrostkiem, czyli jeszcze trochę jej brakuje do piękna Twojej,
serdeczności,
m.
Te kolory przenikają się i zmieniają jak szkiełka w tubie dziecinnego kalejdoskopu. I masz rację, trochę przyśpieszają jesień ... nieubłaganie.
UsuńUwielbiam ją, niestety będę musiała znaleźć dla niej inne miejsce, bo bardzo przypala ją u mnie słońce.
OdpowiedzUsuńOdkryłam drugi egzemplarz przed domem rosnący w słońcu. Też uważam, że nie dobrze wygląda, liście mają bardzo kontrastowe kolory a te mocno rozjaśnione są jak papierowe. Podatne na uszkodzenie.
UsuńPrzepiękne - kocham takie kolory. Mam nawet miejsce dla żurawek pod drzewami - długi niekończący się ciąg. Na razie jest miejsce. O tej odmianie nie słyszałam w podobnej barwie mam Creme brule i Marmalade - również piękne i okazałe. Ciepło Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń'Southern Comfort' jest znacznie większą od wspomnianych przez Ciebie. Z powodzeniem może rosnąć na samiusieńkim końcu alei a i tak będzie widoczna. Byle by miała stosowne słoneczko rozproszone. Dziękuję za pozdrowienia :)
UsuńSimply beautiful Milka! I have only one heuchera in my garden and right now, it is hidden between two hostas... :(
OdpowiedzUsuńHave a nice week,
Louise
Uwielbiam żurawki, są nieskończenie dekoracyjne, sama mam kilka okazów, chociaż tak pięknej, olbrzymiej jeszcze nie... A ta u Pani w ogrodzie - imponująca!
OdpowiedzUsuńTa żurawka ma w sobie coś magicznego, oglądając te zdjęcia odleciałem i na chwilę byłem gdzie indziej, a wracając tu coś z tego "indziej" zostało tu. Po prostu piękności. Muszę częściej zaglądać na ten blog. Słowo harcerza
OdpowiedzUsuńGratuluje wyhodowania tak pięknej żurawki!!
OdpowiedzUsuńśliczna żurawka ! :)
OdpowiedzUsuńciekawy wpis, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, akurat tak pięknie jesiennie :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się doskonale!!
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :) świetnie się ogląda Twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńciekawa roślina, nie słyszałam o niej nigdy wcześniej
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia żórawek i ogrodu w całości. Chetnie zajrze tu niebawem. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam też do siebie. http://fotoogrod.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia! Żurawki bardzo lubię a ich różnorodność powala! Każdy liść ma inny kolor!
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie widziałem tej roślinki, jest bardzo wymagająca w pielęgnacji?
OdpowiedzUsuńTo po prostu żurawka, tyle że wielkiej odmiany. Wymagania ma jak każda inna, czyli zasobne podłoże, umiarkowanie wilgotne i trochę półcienia. To wszystko :)
UsuńAo passar pela net encontrei seu blog, estive a ver e ler alguma postagens
OdpowiedzUsuńé um bom blog, daqueles que gostamos de visitar, e ficar mais um pouco.
Tenho um blog, Peregrino E servo, se desejar fazer uma visita.
Ficarei radiante se desejar fazer parte dos meus amigos virtuais, saiba que sempre retribuo seguido
também o seu blog. Minhas saudações.
António Batalha.
http://peregrinoeservoantoniobatalha.blogspot.pt/
tez tak zrobie u siebie
OdpowiedzUsuńgörüntülü show
OdpowiedzUsuńücretlishow
5CJY