piątek, 14 stycznia 2011

Roślina wielokrotnego przesadzania.

Czasem trafiają się takie oportunistki. Człowiek troi się i dwoi, chucha i dmucha a roślina uparcie rośnie wstecz. Problem upatruję w nieodpowiednim stanowisku docelowym, sadzeniu gdzieś naprędce lub na "tymczasie". Gorzej gdy trafimy na słabszą sadzonkę lub źle przechowywaną w podróży.

Mnie taką trudność sprawiała Corydalis flexuosa wprost niknąc w oczach do czasu, gdy prawie nieboszczkę odkopałam spod kopca kreta i przesadziłam na nową rabatę tworzoną dla roślin leśnych. Wśród strzępiastych i grubolistnych paproci, w miejscu cienistym i chłodnym, na osuszającym z nadmiaru wody stoku podtrzymywanym przez kamienie zauważalnie odżyła pomimo zbliżającej się jesieni. Mam nadzieję iż będzie to jej ostatni przystanek i kwitnąc niebiesko wtopi się w całość wraz z otaczającymi ją "dzikimi" bylinami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)