niedziela, 29 maja 2011

Siewka nie byle jaka.

Odmiana wielkolistnej brunnery 'Jack Frost' potrafi dać się w znaki tendencją do siania nieprzebranych ilości samosiejek. Małe nasionka wciskają się w kąciki płyt chodnikowych, w kamieniste podłoże, w zagęszczenie delikatniejszych bylin by zakorzenić się i niezauważenie wypuścić kolejne liście. Czasem sprzątając rabaty nie mam dla nich litości, czasem pozwolę wykazać się wzorom na liściach. Ta siewka od razu wydawała mi się inna niż wszystkie, inna nawet niż mateczna roślina z którą zresztą pożegnałam się definitywnie. Miałam bowiem dość skubania ściółki i trawnika - chciałam jakoś rozwiązać ten problem.



Każde kolejne liście powtarzały mocny, srebrny rysunek. Postanowiłam dać szansę bylinie i już jesienią wyróżniała się mocno białą plamą.


Wiosnę przywitała tradycyjnie niebieskimi kwiatuszkami. Mocna siewka, więc duża chmurka kwiecia.



Po kwitnieniu czym prędzej usunęłam kwiatostany, aby w przyszłym roku nie musieć skubać siewek. Pozostawiłam dużo miejsca wokoło, niech się rozrasta w okazałą bylinę.



2 komentarze:

  1. A ja szukam nasion brunnery - skoro tak łatwo się sieją - dlaczego sadzonka kosztuje 15 zł??? kupiłam jedna ale chyba nie zakwitnie w tym roku- więc nie ma szansy na nasionka. Przepiękne klimaty- młoda osóbka z taką pasją- podziwiam BeataB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, faktycznie trudno dostać nasiona brunnery. Nie wiem dlaczego tak jest, może trudno je pozyskać ? A może dlatego, że łatwo kiełkują i hodowcom opłaca się sprzedać sadzonkę za większe pieniądze niż nasionka ?
      Nadal poszukujesz tej rośliny ? Służę sadzonką :)

      Usuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)