Wczesna wiosna to trudny okres dla ogrodnika. Pierwsze krokusy i przebiśniegi wyrosły i częściowo przekwitły pozostawiając nikłe kępki wąskich liści. Drzewa i krzewy zazdrośnie strzegą w pąkach młodych liści i kwiatów. Niewiele zimozielonych w dobrej kondycji, w większości czubki pędów przemroził a potem zasuszył wiatr. Na rabatach przeplatają się świeżo wyrosłe kępki ze starymi kępami zaschniętych traw. Opadłe liście drzew wiatr popycha z jednego miejsca w drugie, by w końcu cisnąć w kąt do reszty niewymiecionej zgrai. Na szarym murze wiszą puste kratki a przycięte nisko pędy pnączy czekają ciepła by się ich chwycić. Kamienie okalające rabaty wydają się leżeć bezładnie, nie wspomnę o poszarpanych kosiarką foliowych ogranicznikach !
Ogród jawi się goły, ze wszystkimi niedociągnięciami i krzywiznami, oddarty z urody ...
I w zasadzie tylko wiara rozpiera ogrodnika, iż niedługo wiosna rozszaleje się na całego. Gdy słoneczko zaświeci i rozpromieni burą ściółkę nawet nędzny trawnik wydaje się piękny.
jak króle są nagie to sie robi pasztet z nich
OdpowiedzUsuń