środa, 8 sierpnia 2012

Mariaż rdestu z bodziszkiem.

Lubię ten dreszczyk emocji, który towarzyszy mi podczas zwiedzania nieznanych ogrodów. Ta zasada nie dotyczy tylko ogrodów zamorskich, ale także tych w moim kraju. Oczywiście w ogrodach innych stref klimatycznych jest więcej obcych roślin, bowiem zmiana temperatur rocznych pozwala na szersze spektrum taksonów. Za każdym rogiem czy zakrętem widzę nową kompozycję monochromatyczną lub barwną zawierającą nieznane mi rośliny. Nazywam to zabawę w rozpoznawanie.
Pod ceglanym murem Tajemniczego Ogrodu zauroczył mnie mariaż wspaniale rozrośniętych dwóch roślin, gdzie bodziszek zgrabnym wianuszkiem wdzięcznie objął podstawę pędów rdestu.



O ile mnie oczy nie mylą to bodziszek G. wlassovianum i rdest. Z rozpoznaniem niskiej odmiany nie miałam kłopotu, gdyż takiego samego (może nieco mniejszą kępę) mam na Wąskiej rabacie u siebie. Kształt kwiatów i niebiesko fioletowych płatków jest charakterystyczny. Podobnież liście - choć brzeg bez podkreślenia brunatnym cieniem mogłyby zmylić.
Dłużej posiedziałam nad rozpoznaniem wyższej rośliny w tym tandemie. Liście ma jak wężownik lecz kwiatostany jakieś takie wydłużone jak płomień świecy. Nawet na moich urodzajnych glebach wężownik nie dorasta do 150 cm, jak ten jegomość na zdjęciach !




Z braku jakichkolwiek rozwiązań zarzuciłam szerzej sieci z proźbą o rozwiązanie zagadki. Na forum internetowym TaBazy szybko dostałam jednoznaczną podpowiedź: Persicaria amplexicaulis.
Z nazwą gatunkową łatwiej poruszać się w świecie roślin i bez problemu dotarłam do nazwy odmiany 'Rosea'.



Persicaria amplexicaulis 'Rosea' i Geranium wlassovianum.

3 komentarze:

  1. Zestawienie idealne, piękny bukiet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Za sprawą kontrastu można tworzyć cuda, jedno strzeliste wysokie drugie rozłożyste i drobne ... hmmm!

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)