niedziela, 20 stycznia 2013

Spotęgowany efekt.

Lubię jednokolorowe rabaty lub chociaż w kolorach wzajemnie się napędzających.
W ogrodzie Karmili, który zwiedzałam w czerwcu - to srebrne liście host i okrywowego jałowca oraz miętowe bluszczyka kardybanka 'Variegata'. Jasność tych roślin rozświetlała kącik bezpośrednio znajdujący się przy domu.





Tą rabatkę nazywała błękitną, ale nazwa byłaby nie adekwatna gdyby nie wtrącenia amarantowych odcieni płatków bratka i lobelii. Wszak blade błękity i srebrzystości to tylko tło i wypełnienie dla intensywnych odcieni.




Całość z oddali prezentowała się efektownie.

14 komentarzy:

  1. Podoba mi się ta rabata ożywiona bratkami i lobelią. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki tym akcentom zyskała nasyconego wyrazu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się - takie kolory są przyjemne dla ludzkiego oka. Jakieś takie uspokajające. Piękna rabatka, i tak ładnie wypełniona roślinami. Pozdrawiam. K

    OdpowiedzUsuń
  4. Różne gatunki roślin, a jednak z rabaty tchnie spokojem i równowagą. Nie ma w niej wykrzyknika innego koloru niż te pasujące do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rabatka do wzięcia od zaraz. Moje kolory, choć lubię wszystkie, moje pomieszanie. Śliczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebieski bardzo przykuwa uwagę, może zimnym odcieniem barwy ?

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba rabata, uroczo wyglądają główki bratków wystające spośród liści host i innych roślin. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te bratki wyglądały wręcz nienaturalnie - plastikowo, odblaskowo :)

      Usuń
  7. A mi jakoś bratki i lobelie nie pasują do funkii :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj wyższym celem jest dobór kolorów i efekt. O reszcie się nie mówi ;)

      Usuń
  8. ładna rabata, lubię hosty i bratki i lobelie mi pasuję:), a bluszczyka kurdybanka zjadam w sałatce:) tylko tego dzikiego:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Rabatka to piękna roślina. Ta na zdjęciach jest niesamowita <3 Za to kocham naturę - ma tyle kolorów i kształtów. Wiosenne ogrody mają w sobie tę moc :)

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)