Kolejną gruntową paprocią godną uwagi jest języcznik zwyczajny, nazwany tak od kształtu wzniesionych, skórzastych liści. Zimozielone i sztywne, w kolorze intensywnej zieleni są atutem tej paproci. Pod koniec sezonu, na spodniej stronie wewnętrznych liści pokazują się brązowe zarodnie zebrane w kupki, mają postać ukośnych kresek. Nie zmienia to atrakcyjności kępy, ponieważ asymilujące i zarodnikujące wyglądają podobnie a paproć wciąż wygląda świeżo i schludnie. Bezproblemowo przyrasta w cienistych zakątkach ogrodu, wpasowując się do naturalistycznych założeń.
Wprawdzie sam posiadam odmiany 'Crispa' czy 'Cristata' ale czasem wydaje mi się, że wiele odmian to osobniki tak "denature", że wyglądają, jakby ktoś rzucił granat w poczciwego języcznika zwyczajnego...
OdpowiedzUsuńAle w ogóle to z wielką przyjemnością oglądam Twój blog.
Ja też nie za wszystkie odmianowe języczniki dałabym się pokroić ;)
OdpowiedzUsuńAle są takie, za którymi ... och !
troche jak drabina
OdpowiedzUsuń