Zaskrońca zwyczajnego trudno wypatrzeć. Z natury płochliwe zwierzę, ciemno ubarwione z żółtymi plamami za łbem, skrywa się w trawach cichaczem sunąć w swoich sprawach. Do dziś myślałam że nie zachodzi do mnie, choć na łąkach bywa. Jednak dziś znalazłam wylinkę ...
o matko jedyna ,dobrze ze ludzie w taki sposob nie sciagaja swojej skory hahahahah
OdpowiedzUsuńHehehe, ale masz pomysły :D
OdpowiedzUsuń