środa, 15 września 2010

Brunnera macrophylla 'Hadspen Cream'.

Wiem, że to nie czas na pokazywanie brunner. Zwykle "wypływają" wiosną, kiedy kwitną drobnymi ale licznymi niezapominajkowymi kwiatuszkami. W tym roku odmiana 'Hadspen Cream' powala wielkością i ilością liści w czasie jesieni. Zawsze była duża, większa od innych odmian w moim ogrodzie ale ten  mokry sezon wybitnie sprzyja roślinie.
Rosnąca obok hosta 'Platinum Tiara' wydaje się być jeszcze mniejszą niż jest w rzeczywistości.


5 komentarzy:

  1. Zawsze celowałam w kolorowo listne, ale widzę, że muszę to naprawić. Wielkie liście to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona jest niesamowicie kolorowa ale wiosną. Potem żółty obręb przygasa a roślina idzie w wielkość. I co najważniejsze - nie przypala się pomimo że rośnie w słonecznym i nagrzanym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt, że się nie przypala raduje me serce, bo cienia u mnie na razie jak na lekarstwo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Możesz posadzić brunerkę za kolumnowym krzakiem/iglakiem, który w południe rzuci na nią cień. Przez resztę słonecznego dnia powinna sobie poradzić.

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)