Kronika ogrodnika - fotografie i krótkie opisy roślin oraz zwierząt pojawiających się w moim ogrodzie.
czwartek, 2 września 2010
Kolory ogrodu: jesień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kronika ogrodnika - fotografie i krótkie opisy roślin oraz zwierząt pojawiających się w moim ogrodzie.
Piękne to połączenie, dla takich widoków warto czekać na jesień.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwałę.
OdpowiedzUsuńJeszcze miesiąc temu myślałam nad przesunięciem czerwonej żurawki. Brak czasu czasem ogrodowi wychodzi na zdrowie ;)
Piękne, ale wiesz co, przez pierwszych 5 czy 6 lat uprawy też uważałam, że hołtujnia nie jest ekspansywna (sterczało parę łodyżek, że to co piszą o jej agresywności to bujda, że hasła typu "beton, tylko beton, nic innego jej nie powstrzyma" to urban legend. Ale jak zastartowała, to po paru latach się zreflektowałam i stwierdziłam, że albo ja tu panuję, albo ona, dzielić się nie możemy :) Czuj duch!
OdpowiedzUsuńA wyrywanie jej co jakiś czas, zmniejszanie panowania pomaga ? Podobne problemy miałam z Duchesnea indica i wyrywałam rozłogi. Z tym że poziomkówka jednak pełznie po ziemi a nie jak perz czy hołtujnia pod powierzchnią. Czy ja się tylko łudzę ... ?
OdpowiedzUsuńJa swojej omal nie straciłam, to tu, to tam ograniczyłam i ledwo, ledwo rośnie. Zatem da się ją powstrzymać.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tylko kolorów, moja wygląda brzydko, mdła czerwień z zielenią tylko, nie wiem czemu się nie wybarwia.
A w poprzednich sezonach ładnych nabierała kolorów ?
OdpowiedzUsuńMoja gdy była rzadka też nie była ciekawa, dopiero jak nabrała masy - zagrała na rabacie.
Nigdy nie nabierała, chyba jeszcze na starych poczciwych pl.rec.ogrodach skarżyłam się na nią. Rosła na słonecznych, wilgotnych stanowiskach czasem coś kremowego zamajaczyło na nich. Teraz w tych miejscach jest półcień i już w ogóle porażka. Twoja chyba nie rośnie na patelni, skoro obok rosną takie ładne żurawki?
OdpowiedzUsuńWłaściwie to chyba pora na przeprowadzkę :) To jedna z tych roślin o których po prostu już zapomniałam, jest bo jest, zapominam, że rośnie u mnie. Ale jak popatrzę na takie zdjęcia jak Twoje, to się przypomina, trzeba działać :))))
Akurat nie rośnie na patelni ale słońca ma dużo. Ziemia przepuszczalna, żwirowa bo blisko odwodnienia domu. Poza tym, na miejscu zbioru żwiru z budowy domu. Podejrzewam iż tegoroczne deszcze tak wspomogły roślinę i wypiękniała.
OdpowiedzUsuńOczywiście, weź się za swoją bylinkę, może potrzebuje trochę dopieszczenia ;)
Ja myślę, że kattka ma złe miejsce na hołtujnię, skoro jej nie rośnie. U mnie ograniczanie nie pomagało :(
OdpowiedzUsuńA o wybarwianiu się faktycznie pisałaś na pl.rec.ogrody ;)