sobota, 4 września 2010

Gość, który zostawił swoje ubranie.

Zaskrońca zwyczajnego trudno wypatrzeć. Z natury płochliwe zwierzę, ciemno ubarwione z żółtymi plamami za łbem, skrywa się w trawach cichaczem sunąć w swoich sprawach. Do dziś myślałam że nie zachodzi do mnie, choć na łąkach bywa. Jednak dziś znalazłam wylinkę ...






2 komentarze:

  1. o matko jedyna ,dobrze ze ludzie w taki sposob nie sciagaja swojej skory hahahahah

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehe, ale masz pomysły :D

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)