Wiosną jak co roku pokazała się, gdy ostatnie kwiaty narcyzów przekwitając pochyliły główki. Niepozorne, pogniecione listki nieśmiało przebijały ściółkę.
Ciemne szkliste liście barwiły brzeg rabaty blikami brązów, metalicznych błękitów podrasowanych krwisto bordowymi spodami.
Kwiaty obwieszczające nadchodzącą jesień jak zawsze zadziwiają osobliwą formą. Na krwiście czerwonych pędach nieregularne białe płatki. Gęsto nabite kwiatostany zdają się iskrzyć lodowymi igiełkami.
Ale jesienią przeszła samą siebie. Takich kolorów nie miała chyba nigdy ?!
Zapewne za sprawą przedłużającej się ciepłej dniem jesieni i nocnych chłodów września, jej liście przybrały złotych odcieni.
Kolejne chłodne wieczory dodały czerwieni w obrysach powcinanych liści skalnicy.
A ja kupiłam taką skalnicę jako żurawkę... :)))
OdpowiedzUsuńDopiero na forum dowiedziałam się że to skalnica.
Niestety... nie chce u mnie rosnąć i nawet nie wiem czy w tym roku odżyje.
Pozdrawiam...
Hmm, podobne wymagania siedliskowe jak żurawki, choć możne bardziej cieniście. A może ma za bardzo zbitą ziemię, zbyt gliniastą ? Rozluźnij kompostem najlepiej liściowym ... :-)
OdpowiedzUsuń