Wszędzie widzę zdjęcia pięknie kwitnących wiosennych cebulek. U mnie również szaleją na rabatach tęczowymi kolorami, ale ja przekornie pokażę kwiaty zamknięte. Tak właśnie, zamknięte płatki krokusów, ponieważ tyle czasu dziś zajęło mi sprzątnie ogrodu, że szafrany poszły sobie spać nie czekając aż skończę !
Ale za to podjazd wysprzątałam jak nigdy dotąd. Wąski a długi skrawek ziemi zawsze traktowany po macoszemu, dziś lśni jak wypastowana podłoga ;)
Czeka na urocze kwiatuszki ułudki wiosennej, która szczelnie pokryje ściółkę lazurowymi płatkami. Wzruszając liściową ściółkę widziałam pędy z młodymi listkami. Tylko patrzeć jak zaniebieszczą.
No to się napracowałaś, ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo krokusy pięknie wyglądają w każdej postaci:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No pewnie, nakucałam się, namachałam ale efekty są. To taki przyjemny ból w kościach :D
UsuńW następnym odcinku pokażę ciemierniki, pewnie już zakwitną.
Teraz to czyste wariactwo z tym ogrodem- chciałby człowiek zrobić wszystko naraz. Przyroda się spieszy, bo spóźniona bardzo. Śliczne te krokusiki.
OdpowiedzUsuńMasz rację, ja śpieszę się szczególnie bo w przyszłym tygodniu wraca na kilka dni mój M, a do tego czasu chcę zmachać całość. Jak wróci nie bardzo wypada, żebym grzebała w ziemi, a chciałam zabrać się z nim do Londynu.
UsuńNiemniej jednak prace idą mi sprawnie, jutro półmetek :D
...pracy włożyłaś sporo, ale przyroda umie się odwdzięczyć...
OdpowiedzUsuńA jak przyjemnie jest odkrywać z liści i łętów kolejne byliny budzące się do życia. Uśmiecham się do nich pod nosem ...
UsuńOgród potrzebuje niestety miłości i dużo pracy. Ale jak miło się odpłaca swoim urokiem.
OdpowiedzUsuńFakt, ogród lubi gdy się nim ogrodnik zajmuje. W pierwszym momencie to zimie to takie przyjemne grzebanie w ziemi, potem jak czas przyśpiesza a ogrodnik czuje oddech na plecach to już ciężej nadążyć z pracami polowymi. Późnym latem daję za wygraną i ogród rządzi się sam ;)
UsuńMiłka pięknie wyglądający podjazd :) Przepięknie tylko patrzeć kiedy to wszystko zakwitnie :)
OdpowiedzUsuńToteż niecierpliwie wypatruję tam kwiatów. Zachodzę z koneweczką choć jeszcze dość wilgotno i polewając wodą coś tam sobie do nich mruczę.
UsuńPotrzebny jest deszcz a najlepiej burza z piorunami aby grzmotami otrzęsła z odrętwienia całe to szemrane towarzystwo :D