Dla zachęty pokażę całkiem zgrabną kępkę zadarniającej miodunki. Pulmonaria obscura w zasadzie już zwolniła siłę rozrastania się zajmując powierzchnię około metra kwadratowego. Gdy zakwitnie - w pustym jeszcze ogrodzie - z daleka przyciąga uwagę kwiatami. W fazie pąka i młodych kwiatów są różowe a przekwitając stają się fioletowe i niebieskawe. Pędy kwiatowe dumnie unoszą kwiatostany ku górze z czego korzystają w dużej ilości pszczoły.
Liście są czysto zielone, może z niewielką sugestią plamek, tradycyjnie omszone krótką szczecinką. Dzięki temu dobra jest jako spokojne tło dla roślin o mocniejszych barwach lub do nasadzeń o bardziej naturalizowanym charakterze.
Po kwitnieniu staram się wyciąć większość kwiatostanów aby w ogrodzie nie przybywało mi "nierejestrowanych" siewek a także roślina szybciej wypuści nowe schludne liście. Ta miodunka rośnie w bardzo podmokłym stanowisku i często atakowana jest szarą pleśnią, podejrzewam że w suchym i przewiewnym miejscu ten kłopot zniknie.
Wiosną trzeba pamiętać o uprzątnięciu i wygrabieniu zawczasu suchych pozimowych liści, gdyż w momencie wzrostu trudno jest oczyścić bylinę nie uszkadzając pędów. Zalegające suche pozostałości burzą zwartość i gęstość kępy.
Zachęciłaś, mocno, tylko skąd ją, te miodunkę wziąć? Śliczna i ma śliczne imię.
OdpowiedzUsuńPopytać u sprzedawców, poszukać w e-sklepach ...
UsuńW sumie moją mam już od tak dawna, że nie pamiętam skąd do mnie trafiła.
Trzeba będzie pogrzebać w e-sklepach.
OdpowiedzUsuńA jak tam straty związane z zimą u Ciebie? Bo u mnie nornice zeżarły kilkadziesiąt cebulek, podcięły pięcioletni migdał ( przycięłam, trochę korzeni ma,może odżyje)i doszczętnie wycięły małą jabłonkę- po prostu się wywróciła, ani pół korzenia nie miała.
U mnie nie ma nornic a nawet krety zdarzają się sporadycznie. Wody gruntowe są tak płytko, że z ogrodowej studni wodę nabieram z ziemi przeglądając się w jej lustrze.
UsuńKiedy śniegi zeszły a u mnie jeszcze gąbka.
Strat jako takich nie zauważyłam, ale nie pamiętam gdzie zeszłoroczną serduszkę posadziłam :/
...jakie to małe,a jakie piękne. Od dawna mówiłem, że nie liczy się rozmiar...
OdpowiedzUsuń:))
Wcale nie takie małe. Kwiatostany na wysokości 30 cm a kwiatuszek ponad centymetra średnicy.
UsuńMiodunki u mnie mają przywileje szczególne, rosną sobie gdzie chcą, mam duży ogród, są więc wspaniałym wypełniaczem różnych dziwnych miejsc i potwierdzam, że całkiem dobrze rosną w słońcu na niekoniecznie wilgotnych stanowiskach.
OdpowiedzUsuńTak, zauważam że najlepiej rosną tam gdzie same wybiorą sobie miejsca wsiewając się w zakamarki.
UsuńTworzą też ciekawa mieszanki między gatunkowe.
Ech, miodunki to fajna sprawa !
Właśnie jestem na etapie zamawiania sadzonek do rabaty - to z pewnością sie znajdzie - naprawdę piękne :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spraw sobie miodunki do ogrodu. Są naprawdę niewybredne a tyle z nich przyjemności :)
UsuńPiękne są miodunki, też je mam i bardzo lubię. Jeszcze pstre liście dodają dużo uroku:)pozdrawiam wiosennie!
OdpowiedzUsuńHa, o liściach miodunkowych można pisać poematy albo conajmniej wypracowania szkolne.
UsuńBliżej lata zrobię przegląd ich liści i zrobimy głosowanie które najfajniejsze ;)
Miodunka prześliczna, muszę sobie sprawić. Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńW trakcie zakwitania kolejnych miodunek pokażę ich kwiaty.
OdpowiedzUsuńMój ogród miodunkami stoi :D
No i zachęciłaś mnie ...rewelacyjne zdjęcia i piękne ujęcia, zostaję na dłużej i dołączam do Twoich obserwatorów . zapraszam Cię serdecznie do mnie homefocuss.blogspot.com ...skąd trafisz do ...sklepu redecor.pl..a tam sama zobaczysz Pozdrawiam życząc miłej majówki Gosia
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo rozgoszsz się i oglądaj :)
Usuń