sobota, 13 listopada 2010

Stary kot - Mutek.

Mutek to poczciwa starowina.
Kiedyś pierwszy zabijaka w dzielnicy, czego dowodem są postrzępione brzegi uszu. Postrach okolicznych włóczykijów, na które paraliżująco działał już sam wygląd pokaźnego kota. Niestraszne mu były ulewy i burze w czasie nieprzespanych nocy gdzieś pod liściem w ogrodzie. Przed żadnymi wronami, srokami czy sójkami  złowrogimi nie cofnął się, na drzewo wlazł i zrobił co miał w zamiarze.

Do czasu, aż kotu przyszła 12 jesień. Munio spowolnił bieg intensywnego życia. Częściej bywa w domu, wysypia się w ciszy ciepłego schronienia, woli jedzenie z miseczki niż wyciągać pazurkiem myszy zza kompostownika. Częściej też popada w zadumę przysiadłszy ogon.



Jego władczy, rzymski profil jest dumny, jak dumnie przechodzi swój wiek godziwy. Prawdziwy Imperator ogrodu ;)


2 komentarze:

  1. kazdy wiek ma swoje prawa nawet w swiecie zwierzat :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Munio jest bardzo śmieszny, z wiekiem przytył i jak to starym kotom obwisł fałd skóry z tłuszczem na brzuszku. Dlatego idąc musi rozstawiać szeroko łapy czym upodabnia się do Charlie Chaplina :D

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)