Jednak spod śniegu wystaje zaledwie kilka pędów kilkuletniej sadzonki. Do gustu przypadło jej stanowisko w sadzie, gdzie ściółka z opadłych liści skrywa ścielące się po glebie pędy. Rozrasta się wolniej niż gatunek zagęszczając kępę pstrymi liśćmi a gdzieniegdzie w niewielkim oddaleniu zaczynając nowe skupisko. Na początku obawiałam się rewersji, gdyż na wybijających listkach nieznacznie rysowało się białe obrzeżenie.
W sezonie letnim kępa przybrała na gęstości, z wierzchołków pomiędzy pstrymi liści wyrosły kolejne pędy z młodymi żywo zielonymi listkami. Śnieżna zima wzmocni roślinę, która wiosną zajmie kolejne połacie ściółki pod drzewami. Zadarniająca bylina wygrywa ze słabo rosnącą w cieniu trawą torując sobie na przód drogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)