piątek, 8 kwietnia 2011

Bordo zabarwione.

Zabarwione liście takim kolorem wydają się złowrogie. Z twardym charakterem i nietuzinkowym wyglądem zbierają się w sobie aby z każdym dniem ciepłej wiosny zwiększać objętość ciemnej kępy. Z czasem kolor rozpłynie się i zblednie lub pozostanie echem na centralnym miejscu liścia. Niekiedy zapowiada ciemne kwiaty w lecie albo wiosenny kaprys biało kwitnącej rośliny łaknącej słonecznego ciepła.

Lamium orvala to gigantycznych rozmiarów jasnota. Gigantycznych jak na "pokrzywki", które potrącone ręką wydają przyjemną słodkawą woń. Tylko gatunek tej jasnoty ma czerwone podbarwienia wskazujące na ciemno różowe kwiaty. Wersja alba jest zwyczajnie zielona.



Geranium wlassovianum wiosną wychodzi bordowe, w sezonie kolor ten jest tylko w środku liścia. Za to meszek na blaszce optycznie pogrubia rozłożony dłoniasty liść i aż chce się go miętosić w palcach słuchając cichego szelestu.



Geranium x oxonianum 'Katherine Adele' wychodząc z ziemi ma pstrokate kolory, ale wierzcie mi na słowo - w sezonie jest brunatno czekoladowe upszczone szaro białymi drobnymi kwiatuszkami!



Filipendula ulmaria tylko wczesną wiosną jest brązowa i w zasadzie nie wiem skąd bierze się ten kolor. Przecież wiechowate w formie kwiatostany gęsto nabite są żółto kremowymi kwiatami. W sezonie nie ma śladu po drapierznym bordowym kolorze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)