sobota, 2 lipca 2011

Skoro Ciotka to i Wujek.

Skoro mam hostę na cześć Ciotki Kanadyjki to nie mogło zabraknąć i byliny dla Wujka Alka.
Długo dojrzewałam do decyzji wprowadzenia kolejnej tojeści do ogrodu. Chociaż z gatunkiem nie mam kłopotu, o ile wiosną zdążę przerwać kępę na obwodzie to z pstrą odmianą Lysimachia punctata 'Alexander' również nie powinnam mieć kłopotu. Podobno nie rośnie tak mocno jak zwykła, dlatego zaryzykowałam i posadziłam w lepszej ziemi na szerokiej rabacie. Jak na razie wybornie prezentuje się na ciemnym tle szablastych liści irysa syberyjskiego. Dobra i pulchna gleba ma jeszcze tę zaletę iż lekko z niej wychodzą rozgałęzione pędy nadmiernie rozrastających się bylin.




2 komentarze:

  1. mam wrażenie, że większość roślin u ciebie jest białoobrzeżona... tej odmiany akurat nie lubię, bo jasne brzeżki fałdują się i przypalają słońcem, ale może na cienistej rabacie zadziała?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie większość, ale może te bardziej przyciągają wzrok i dlatego chętniej się o nich mówi.
    Moja kępka rośnie na słonecznej rabacie, ale otoczona wysokimi liśćmi irysa syberyjskiego, które falując zacieniają nieco miejsce. Myślę, że w całkowitym cieniu roślina zrobi się mdła i blada, choć nie zniknie jej pstre przebarwienie.

    OdpowiedzUsuń

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)