Kronika ogrodnika - fotografie i krótkie opisy roślin oraz zwierząt pojawiających się w moim ogrodzie.
piątek, 22 lipca 2011
Deszcz w kolorze lila.
Wpatrywanie się w chmurkę kwiatów Thalictrum delavayi zawsze wprowadza mnie w błogi nastrój. To jak podziwianie leniwie przemieszczających się cumulusów na pogodnym niebie. Wysokie, ponad dwumetrowe kwiatostany dumnie dzierżą na pozór bezkształtną plątaninę cienkich pędów zakończonych pęczkiem żółtawych pylników osłoniętych liliowymi okrywami. W pierwszej fazie pąki szczelnie zamknięte w barwnej skorupce przypominają zawieszone krople wody. Pędy przewieszają się nad cienistą rabatą delikatnie dygocząc przy lekkich podmuchach wiatru. Silne przeciągi mogłyby uszkodzić zwiewną konstrukcję kwiatostanów, dlatego najdorodniejsze byliny udają się w zacisznych kątach ogrodu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedy ja się doczekam tak dorodnej rutewki... jest piękna... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPieknie się prezentuje i te pączki na prawdę wyglądają jak delikatne kropelki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dwa metry? moja ma ponad metr i uważałam ją za dorodną :)
OdpowiedzUsuńNotabene w porównaniu z moją "starą" rośliną ta od Ciebie jest wyższa i ma większe kwiaty. Może to kwestia stanowiska, a może po prostu masz wyjątkowo wartościowego klona.
Zauważyłam, że moje siewki przerastają rozmiarami rośliny mateczne i ta cecha utrzymuje się gdy rosną na wydaniu. Pamiętam jedną siewkę srebrnej brunery w łódzkim - była większa od sadzonki rosnącej kolejny sezon w gruncie.
OdpowiedzUsuńPiękny okaz;) Jak patrzę na zdjęcia twoich roślin, to żałuję, że tak strasznie zapuściłąm swój ogród;(
OdpowiedzUsuńPatrząc szerzej mój ogród też dawno nie widział grabek. Te deszcze mnie dobijają !
OdpowiedzUsuńprzepiękne... i pięknie opisane.
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie po wyróżnienie:-)
OdpowiedzUsuń