czwartek, 14 marca 2013

Jeszcze zimowo.

Nie od dzisiaj wiadomo, że Zima to królowa lodu. Nie tylko ze względu na chłody jakie wprowadza w życie, ale dlatego że z lodu potrafi tworzyć cuda. Jest mistrzem architektury w swoich fachu. Potrafi wyczarować bryły i przestrzenne formy - zatrzymać to co ulotne.

Tym razem swoją twórczość ujawnia dzięki zamarzającej warstwami wodzie na pozostawionych nasiennikach host. Pompa ze studzienki odwadniającej uruchamia się regularnie i tryska czyściutką wodą przez około piętnaście minut. Strumieniem rozlewa się wędrując po trawniku, obmywając napotkane przeszkody. Tam gdzie zdoła osiąść tworzy nawisy, obłości, strzały i sople.





Odsłonięte z zalegającej ściółki liściowej startujące pędy narcyzów też zostały przystrojone. Każdy z nich ma otoczkę lodową jak zbiór okrągłych żarówek. Oby tylko ten oryginalny strój nie zaszkodził liściom.




4 komentarze:

Gorąco zachęcam do pozostawienia komentarza
i zapraszam ponownie :)