Minęła deszczowa pora lata i świat skąpała w strugach wody. Typ opadów zmienny, od ciągłego strumienia do rozproszonej mżawki rodem ze spryskiwacza. Gleba nasiąkła i oby jak najwięcej zmagazynowała tej wilgoci oddając ją teraz w upały.
Do niedawna prosto stojące rośliny, teraz ugięły się pod naporem ociężałych od wody kwiatostanów. Dzięki zrobionym zdjęciom chwile przed niszczącymi deszczami zostały utrwalone.
Lubię gęste kwiatostany dzwonka skupionego i głęboki granatowy kolor. Wbrew zaleceniom dobrze znosi wilgoć w nogach podmokłej rabaty. Rozrósł się czym stanowi mocny akcent. Gdy przekwitnie obetnę wszystkie pędy i bylina szybko zagęści się nowymi liśćmi. Być może na jesieni znów zakołysze ciemnymi kwiatami, ale nie będzie to już tak spektakularne kwitnienie. Ot takie przypomnienie koloru.
Podobnie czyściec wielkokwiatowy swobodnie poczuł się na skraju rabaty dumnie trzymając w górze gęste kwiatostany. Faktycznie i zgodnie z nazwą są duże i wyraźnie widać ich wnętrze. Dachówkowo nachodzące na siebie mechate liście szczelnie pokrywają powierzchnię broniąc dostępu światłu. Żaden chwast nie ma możliwości przebić się na zewnątrz i wszystkie składniki gleby czyściec wykorzystuje dla siebie.
Obie rośliny robią ciemne plamy na słonecznej rabacie zazwyczaj skąpanej w słonecznych żółciach.
Czyściec nieznany mi, a kolor piękny. Dzwonka nie mam. Kiedyś zaczęłam pozbywać się bylin, jako roślin pracochłonnych, dziś powoli znowu je wprowadzam do ogrodu.
OdpowiedzUsuńCzyściec mało wymagający, urośnie na względnie suchym i mokrym. Oczywiście nie popadając w zbyt duże skrajności. Byliny dodają miękkości drzewom i krzewom, które dla mnie są jedynie "rusztowaniem" ogrodu.
UsuńOd czasu jak mi ogród podeschł, to obfite kwitnienie dzwonków skupionych było tylko raz, w bardzo wilgotnym zeszłym roku. Nie wiem, skąd ta fama w podręcznikach, że wymaga on suchego miejsca. Moim zdaniem musi mieć trochę wilgoci. A na suchym to najlepiej mają się goździki :)
OdpowiedzUsuńUuu, pewnie mówisz o tym sezonie, kiedy to mój ogród tonął w wodzie, rośliny mdlały z braku powietrza w korzeniach a trawnikiem szemrał potok ?
UsuńTen rok przyśpieszył decyzję o wykopaniu odwodnienia i dodatkowej studzienki.
Połączenie kolorów dzwonka i czyśca bardzo malarskie, mnie osobiście podobają się takie zestawienia.
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, fiolet jest bardziej fioletowy a granat granatowy. Jeden kolor podkreśla barwę i temperaturę drugiego.
Usuńpiekne kolory
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa też uwielbiam ten ciemny odcień fioletu ... a tutaj wyjątkowo soczyście wyszedł ...
OdpowiedzUsuńA są granatowe, prawie czarne bródki, oj są. Masz takie barashko ?
UsuńPiękne dzwonki, czyściec również, jedno współgra z drugim. Ja również uważam, że dzwonek uwielbia wilgoć a w suchych nie podlewanych stanowiskach tak po prostu marnieje. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDla testu przesadziłam kępkę na sucha Syberię, chyba dwa sezony tam wegetował aż znikł zupełnie. Niestety ciągle nie mogę dochować się innych skupionych dzwonków. Co kupię lub dostanę białe, to albo je coś zje albo jest tak wątła że nie ma sił by rosnąć.
UsuńNatomiast 'Caroline' zakwitła i chyba "będą z niej ludzie" ;)
Dzwonki kiedyś miałam, ale za bardzo się rozrastały no i.... :)
OdpowiedzUsuńCzyśćca wielkokwiatowego mam i bardzo go lubię, a niedawno kupiłam czyśćca Hummelo... oby też tak pięknie się rozrastał jak ten pierwszy... pozdrawiam.
Odmiana 'Hummelo' całkiem podobna do Betonica officinalis, która wysokością i kolorem kwiatów wcale nie ustępuje nowemu czyśćcowi.
UsuńA dzwonki faktycznie potrafią się rozrosnąć, to ich zaleta lub wada, choćby taki jednostronny ...
Moje ulubione kolory :)
OdpowiedzUsuńCzyśćca mam i w tym roku zachwycił mnie. Dzwonka skupionego niedawno posadziłam i marzę o ładnie rozrośniętej kępce.
Myślę, że obie byliny poczuły oczekiwania i sympatię jaką do nich czujesz. Jak nic wzięły się za siebie ;)
UsuńPrzecudne kolory...
OdpowiedzUsuńPrześliczne kwiaty...
Pozdrawiam
Cieszę się, że też padłaś ofiarą urody bylin w moim ogrodzie ;)
UsuńChyba również ofiarą Twojego malarskiego języka i ciekawych opisów. Mnie one wciągają może i bardziej niż piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZawsze uchodziłam za bajkopisarza ;)
Usuńpiękne rośliny i kolory.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdwdzięczają się za chwile uwagi i rozmowy ;)
Usuń